Technika rig shot, czyli zjęcia aut w trakcie jazdy

Technika rig shot, czyli zjęcia aut w trakcie jazdy

Piękne samochody urzekają wielu fotografów i stają się motywem przewodnim wielu świetnych zdjęć. Jednak to, do czego zostały stworzone, to ruch, dlatego fotografie studyjne nie zawsze oddają w pełni ich charakter i wdzięk. Z drugiej strony, fotografowanie pojazdów w ruchu nie należy do najłatwiejszych czynności. Mamy tu do dyspozycji zaledwie kilka technik, a każda z nich wymaga stosunkowo dużo umiejętności lub dodatkowego sprzętu. Jedną z tych technik jest fotografowanie z użyciem wysięgnika, czyli tak zwane “rig shot”. W Polsce, ze względu na ograniczoną dostępność niezbędnego sprzętu, technika ta nie należy do najpopularniejszych, jednak z pewnością zaciekawi każdego fana motoryzacji i fotografii. Na czym polega rig shot? Na to pytanie postaramy się dziś odpowiedzieć.

Rig shot, czyli bardzo długi statyw

Ten rodzaj fotografowania przywodzi na myśl wykonywanie ujęć ze statywu, który jest na sztywno połączony z aparatem. Różnica polega w zasadzie wyłącznie na rozmiarach tego “statywu” oraz jego usytuowaniu w przestrzeni. Wysięgnik, który jest niezbędny do wykonywania tego typu zdjęć, to najczęściej rura o długości co najmniej 2-3 m, która montowana jest do podwozia lub lakieru pojazdu pod odpowiednim kątem. Na jej końcu na dołączonej półce umieszcza się aparat, a za pomocą akcesoriów do zdalnego wyzwalania spustu migawki fotografuje się będący w ruchu samochód. Wysięgnik montowany jest zazwyczaj przy wykorzystaniu silnych przyssawek (do lakieru) lub za pomocą śrub lub magnesów (do podwozia).

Problemy, jakie występują przy zastosowaniu wysięgnika

Z powyższego opisu wynikałoby, że fotografowanie techniką rig shot jest stosunkowo proste. Jednak w istocie to rozwiązanie rodzi pewne problemy, które skutecznie utrudniają otrzymanie dobrego zdjęcia. Najistotniejszym z nich są drgania – samochód jadąc po nawet najgładszej powierzchni drga, zaś wibracje te przekazywane są do aparatu poprzez wysięgnik – są one tym silniejsze, im większa jest jego długość. Z drugiej strony, zbyt krótki wysięgnik nie pozwoli na odpowiednie kadrowanie, nawet przy użyciu superszerokokątnych obiektywów. Ponadto musi się charakteryzować odpowiednią wytrzymałością – na jego końcu umieszczamy przecież drogi sprzęt fotograficzny. Wszystko to sprawia, że zaprojektowanie wysięgnika nie należy do łatwych zadań, a to zaś wprost przekłada się na koszty tego rozwiązania.

Drgania są bardzo dużym problemem, ponieważ powodują poruszenie zdjęć, a więc ich całkowitą bezużyteczność. Dodatkowo, ich intensywność rośnie wraz z prędkością samochodu. Dlatego tego typu zdjęcia wykonuje się najczęściej przy bardzo niewielkich prędkościach (rzędu 5-15 km/h), zaś odpowiednią dynamikę i nieostrości tła uzyskuje się poprzez wydłużenie czasu naświetlania (co znów zwiększa prawdopodobieństwo wykonania poruszonego zdjęcia).

Ostatnim problemem jest obecność wysięgnika na zdjęciu. Niestety, tej niedogodności nie da się pominąć, a jedynym rozwiązaniem jest późniejsze usunięcie niechcianych elementów ze zdjęcia w programie graficznym. Jest to trudne zadanie i wymaga pewnych umiejętności, jednak przy odrobinie wprawy można uzyskać bardzo ciekawe efekty.

Technika rig shot to z pewnością ciekawe rozwiązanie dla pasjonatów fotografii motoryzacyjnej. Uzyskane dzięki niej zdjęcia są naprawdę imponujące, zaś stosowanie tej techniki nie wymaga współpracy wielu osób. Z tego powodu rig shot jest całkiem niezłym sposobem na rozpoczęcie przygody z ukazywaniem dynamiki ruchu pojazdów na zdjęciach = gwarantujemy, że przyniesie wiele satysfakcji.

Dodaj komentarz