4 aplikacje na telefon dla mam

Żywotność baterii iPhone SE zadowala. Pokonuje iPhone 6s oraz Galaxy S7

Jeszcze nie tak dawno temu wszelkie terminy, spotkania, urodziny, wyjazdy, wizyty u lekarza, terminy szczepień itp. zapisywałam w kalendarzu, który zawsze miałam przy sobie. Dziś funkcję kalendarza i przypominacza pełni smartfon. Jestem użytkowniczką smartfonów od paru ładnych lat, to w nim sprawdzam pocztę, loguje się na portale społecznościowe, robię listę zakupów itp. Korzystam w wielu aplikacji. Właściwie to je testuje a jeśli nie spełniają moich oczekiwań to bez skrupułów kasuję je z telefonu.

Przy okazji zmiany aparatu na nowy zrobiłam przegląd aplikacji, które zabieram ze sobą do nowego smartfona i właśnie kilkoma takimi apkami chciałabym się z Wami podzielić. Poniższe aplikacje albo znacznie ułatwiają mi życie albo są ciekawą rozrywką dla mnie lub moich dzieciaków.

Moje dziecko– aplikacja przydatna debiutującym mamom, ale też posiadaczkom kolejnych dzieci. Dla debiutantek jest tu rzeczowy poradnik (jak pielęgnować skórę malucha, co poradzić na kolkę niemowlęcą, jak się szczepi małe dzieci itd.) Bardzo przydatną funkcją jest dzienniczek, w którym zapisuje się wagę, wzrost, obwód główki dziecka. Ja po każdej wizycie kontrolnej u lekarza spisywałam parametry z książeczki zdrowia, aplikacja sama nanosi dane na siatki centylowe i już wiadomo jak rozwija się nasze dziecko. Dużym plusem tej apki jest kalendarz szczepień. Na początku wybiera się program, jakim szczepimy naszą pociechę (szczepionki bezpłatne, nieskojarzone; szczepienia 5w1 lub szczepienia 6w1) i aplikacja sama dobiera terminy kolejnych kłuć (można je edytować) a co najważniejsze na kilka dni przed planowaną wizytą przypomina o niej (co dla nas jest bardzo istotne, bo sami kupujemy szczepionki, na które potrzebne są wcześniej recepty). Nie raz korzystałam też z  listy preparatów dostępnych w „Moim Dziecku”. Zamiast wertować podręczniki czy szukać porad w internecie sięgałam po telefon i klikałam np., na hasło „katar”, gdzie wyświetlała się cała lista leków na tę dolegliwość wraz z pojemnością, dawkowaniem i ceną.

Moje wypieki– Genialna aplikacja dla osób lubiących kucharzyć, a właściwie to piec ciasta i ciasteczka. Autorka aplikacji prowadzi bloga http://www.mojewypieki.com/ Z tej właśnie strony można ściągnąć aplikację na telefon. Przyznaję szczerze, że na bloga nigdy nie zajrzałam, natomiast aplikację studiuję ilekroć mam ochotę na zrobienie jakiegoś pysznego deseru. Przepisy są tu podzielone na wiele przejrzystych kategorii. Robiłam już kilkanaście ciast z przepisów autorki i zawsze wychodziły dobrze. Bardzo przydatne narzędzie gdy np. internetu brak (u mnie niestety to się zdarza dość często) i gdy nie chce nam się wertować książek kucharskich. Każdy przepis opatrzony zdjęciem i uwagami autorki, za co należy się duży plus.

Animals– umówmy się, że każde dziecko zaczynające komunikować się z otoczeniem za pomocą dźwięków uwielbia naśladować odgłosy zwierząt. Spotkałam się z wieloma opiniami na temat jak najpóźniejszego wprowadzania dziecka w świat komputerów, internetów itd., że to bardzo szkodliwe jest, że dzieci nie powinny oglądać bajek w telewizji (tu się akurat zgadzam), że smartfony to zło i należy je trzymać z dala od dzieciaków jak najdłużej. No cóż… Przy okazji zakupu nowego telefonu instalowałam nowe apki i trafiłam na coś, co wydało mi się całkiem fajne dla mojego roczniaka. To aplikacja przedstawiająca zwierzątka gospodarskie. Po naciśnięciu każde z nich wydaje stosowny dźwięk. Tego rodzaju aplikacji jest mnóstwo, niektóre są ładniejsze, inne brzydsze. Mój synek uwielbia zwierzątka mieszkające w mojej komórce a ja przy okazji dowiedziałam się „jak robi krokodyl”:) Podobnych aplikacji jest całe mnóstwo, więc każde dziecko będzie usatysfakcjonowane:)

How to draw– Jestem kobietą z dwiema lewymi rękami jeśli chodzi o zdolności manualne. Nigdy nie potrafiłam rysować, zajęcia z plastyki w podstawówce to była dla mnie trauma. I teraz, gdy jestem mamą pięciolatka uwielbiającego rysować i uwielbiającego, kiedy ktoś rysuje coś dla niego to jestem w kropce. Początkowo na Mikołajkowe prośby „mamusiu narysuj mi coś” miałam ochotę iść w ślady bohatera „Małego Księcia” i narysować baranka w pudełku, ale mój pięciolatek nie daje nabrać się na takie zagrania. Po odkryciu aplikacji „How to draw” moje problemy odeszły w niepamięć. Kurcze, wiecie jakie proste jest narysowanie żaby? Mikołajek potem ją maluje trochę według wzoru, trochę według własnej inwencji (dorysuję jej koronę, to będzie książę) i mamy piękny obrazek! Ostatnio moje dwie lewe ręce malują nie tylko piękne żaby, ale też pieski, kotki i świnki. Jeszcze trochę i opanuję rysowanie samochodów:) Ale tak naprawdę największą frajdę ma Mikołaj, kiedy z pojedynczych elementów odwzorowywanych na papierze udaje mu się stworzyć piękny obrazek. Polecam wszystkim mamom, które tak jak ja nie potrafią malować oraz wszystkim tym, które chcą rozwijać umiejętności malarskie dzieci. Z tą aplikacją wszystko jest możliwe!

To jedynie mały przegląd przydatnych aplikacji. Można ich sobie ściągnąć na telefon całe mnóstwo, w zależności od potrzeb (tylko po co aż tyle) i jeśli korzysta się z nich z rozwagą to rozwijają umiejętności i mamy i dziecka. Przydałaby mi się jeszcze jakaś aplikacja do zarządzania czasem, do ogarniania rzeczywistości matki dwojga dzieci, żony, kobiety, blogerki. Możecie mi coś polecić co będzie działało na androidzie?

Dodaj komentarz